Są takie imprezy, które chciałabym żeby trwały dłużej niż zawsze. Wczorajsza, zdecydowanie do nich należała. Wszystko zaczęło się trzy lata temu, kiedy zadzwoniła do mnie Pani Joanna. Wypytała o szczegóły a ja zauważyłam, że po drugiej stronie jest osoba, która dokładnie wie jak chciałaby zorganizować imprezę swojej pociechy. Wcześniej bardzo się stresowałam (teraz nieco mniej), bo wiadomo a nóż widelec się okaże, że nie dam rady i będzie klops. Z drugiej strony stwierdziłam, że w końcu wybrałam taką profesję i mam kolejne bojowe zadanie przed sobą. Spięliśmy się z zespołem i udało się zaskoczyć małą, jeszcze wtedy Lenkę (teraz też nie jest zbyt duża, ale trzy lata robią różnicę ;) Zostaliśmy przyjęci tak ciepło, że do dziś wspominamy życzliwość jaka nas tam spotkała. No i co... no i tak już zostało :) Lenka skradła nasze serca tak samo jak jej Rodzice :)
Na tegoroczne przyjęcie Lenki czekaliśmy z nieskrywaną radością, dawno nie widzieliśmy tego uroczego i uśmiechniętego buziaka :) Dzieciaki były fantastyczne a atmosfera, w której przyszło nam pracować, rewelacyjna. Wiecie... inaczej się pracuje, jeśli druga strona jest do nas życzliwie nastawiona. Wtedy człowiek sam sobie robi takiego bacika nad głową, że nie ma mowy o jakimś błędzie. Po prostu strasznie głupio by nam było :)
Kiedy impreza dobiegła końca podeszła do mnie Lenka i zapytała czy może pożyczyć tą różową długą spódnicę tak na trzy dni ;) Oczywiście się zgodziłam i kiecka będzie cieszyć Lenkę przez dłużej niż trzy dni :) Po 5 minutach z oczami shrekowego kota znowu do mnie zawitała pytając, czy kokardę też by mogła tak na dłużej :D Po raz kolejny nie było sprzeciwu a jubilatka podziękowała mówiąc "dziękuję...bardzo dziękuję bardzo, będzie na dłużej" ;) To jest tak urocze i rezolutne dziecko, że jakby chciała nam wynieść cały ekwipunek to z pewnością dostałaby zgodę :) A na koniec dostaliśmy prezent! Pięknego doniczkowego kwiatka, który z pewnością będzie ozdobą nowego lokum :) Praca z takimi ludźmi to ogromne wyróżnienie i mamy nadzieję, że będzie trwać przez lata bo właśnie w drodze jest już siostra Lenki Pola :)
|
Nasza urodzinkowa Lenka :) |
|
Nasz prezent :) Dumnie stoi na moim biurku :) |
|
Śnieżki na klamerkach :) |
|
Swoją premierę miały makaroniki Zuzi! To dla nich pierwsza dziecięca impreza :) |
|
Dopóki są truskawki tarty truskawkowe ciągle się pieką |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz