niedziela, 29 grudnia 2013

Moje Święta!

 Święta są dla mnie  magicznym czasem. Nigdzie się nie spieszę, no chyba że do mamy, bo co roku pomagam w przygotowaniach:) Nikt mnie nie pogania.  Moje ucho wreszcie odzyskuje właściwy kolor, bo nie grzeje się przy telefonie i w ogóle wydaje mi się, że mam dwadzieścia lat mniej. Jest to ten beztroski czas, gdzie mogę sobie pofolgować ze spaniem, słodyczami i chodzeniem w piżamie ile tylko dusza zapragnie:) 

  W tym roku świąteczny czas był dla mnie szczególny, bo w końcu mogłam odsapnąć i nacieszyć się leniwie płynącym czasem z najbliższą rodziną. Tak się złożyło, że w święta wypadają moje urodziny, więc i ja w końcu doczekałam się własnego dnia:) Zawsze jestem pełna zrozumienia dla dzieci, które po skończonej imprezie robią się smutne i mówią że szkoda, że to już koniec. Ja tak mam od małego i chyba z tego nie wyrosnę. Kiedy moi goście już wychodzą pozostaje żal, że to już koniec i że kolejny taki dzień dopiero za rok. Chociaż niebezpiecznie zbliżam się do trzydziestki to i tak czekam na urodziny jak dziecko:) 

  Dzisiaj już po świętach i po urodzinach, teraz zostaje sylwester i urodziny mojej jedynej i najkochańszej młodszej siostry Ani. Dla niej upiekę wyjątkowy tort! Dla siebie zamówić nie mogłam bo żadna cukiernia nie piecze drugiego dnia Świąt, więc radzę sobie sama i sama sobie piekę:) I wiecie co? nawet jakby były otwarte, to przyzwyczaiłam się, że pieczenie tortu to już tradycja i zawsze staram się zaskoczyć moich gości. W tym roku królował Red Velvet Cake, najbardziej amerykański z tortów. Charakterystyczny w smaku i wyglądzie, ciężki i na bogato:) smakował, ale nie wygrał z czekoladowym. Mimo to uważam, że warto chociaż raz taki tort spróbować. Był próbą przed tym, który upiekę w Sylwestra. Sylwester tym razem u nas. Będzie to dla mnie wyjątkowa impreza bo po kilku latach spotkają się wszyscy moi przyjaciele. Znowu razem i znowu u nas. Obowiązują przebrania, oczywiście nawiązujące do tematu. Będzie konkurs na króla i królową balu, będą typowe dla amerykańskich imprez czerwone kubki i odpowiedni wystrój:) Fotorelacja już w nowym roku:) 

Lecę zawieszać girlandy! Kochani bawcie się dobrze w tę niepowtarzalną i jedyną noc w roku!


Lenistwo!

Lenistwo 2!





Red Velvet Cake


Gotuję z Gordonem już od trzech lat:)


;) moja mama ;)


Nawet Google pamiętały:)

życzenia i prezenty, jak dziecko, cały rok czekania!

przenośna muffina na muffiny:)

aż wypieków dostałam od tej ekscytacji;)

Kilka dni przed Wigilią, ktoś wyrzucił z auta dwa psy. Sąsiąd widział i przygranął.
Felcie i Wigora (nowe imiona) karmimy je wszyscy. Dwa kochane kundelki.

Felcia:) dbamy o pełny brzuszek i odzyskanie zaufania do ludzi
Wigora nie da się uchwycić bo jak imię wskazuje on nigdy nie stoi w miejscu:)

Poranek. Widok z okna przyjaciółki Ani:)



Muffiny dla mojej chrześnicy Zosi z okazji drugich urodzin:) Przenośnik już się przydał:)


Fuks aktywnie uczestniczył podczas wigilijnej kolacji:)

Przygotowania do amerykańskiej imprezy





środa, 18 grudnia 2013

Świątecznie! Fotorelacja z weekendu:)

 Tak jak obiecałam, mała fotorelacja:) Były urodziny, spotkanie świąteczne, warsztaty i impreza w Selgrosie, czyli działo się. Marysia i Patryk to nasi weekendowi jubilaci. Była Violetta i dziki zachód:)  Weekend pełen pozytywnej pracy:)







Mama jubilatki tort zrobiła własnoręcznie
























Pierwsze świąteczne spotkanie:) aż oczy się błyszczą:)