wtorek, 30 września 2014

Słodki stół- wersja demo;)

 U mnie jak zawsze dużo się dzieje, więc w tej kwestii nowości nie ma :) Siedzę sobie dzisiaj w biurze, zrobiłam wszystko co planowałam i teraz czas na przyjemności, czyli blog. Nie wiem czemu, ale pisanie sprawia mi tyle radości, że gdybym tylko miała więcej czasu posty byłyby przynajmniej co dwa dni. Zresztą, tajemnica tkwi w tym, że mi się wydaje że mnie nikt nie czyta :),  że piszę sobie beztrosko w przestrzeń, porządkuje, archiwizuję i opisuję wszystko to, co jest związane z moja pracą i sprawia mi dużo radości. Ale się dzisiaj zdziwiłam, gdy okazało się, że czeka na mnie komentarz, który mam zatwierdzić a potem opublikować. Nie dość, że był miły (chodziło o zaproszenia) to dał mi do myślenia. Bo okazało się, że jednak ktoś tu zaglądnął, ktoś przemknął i zostawił mi niespodziankę. Ha! żeby nie było, nie zawsze te niespodzianki są miłe, ale mnie się udało ;) Schodząc z chmur, dzisiaj pokażę Wam gadżety i słodki stół, który przygotowałam do sesji zdjęciowej. Zdjęcia, które będą umieszczone na końcu to te, które dostałam od razu po zamówieniu od fotografa ( na razie trzy). Moje, niestety nie umywają się do nich, ale co tam! Zawsze mówię, że zdjęcia robione telefonem to też sztuka ;)  Moim zamiarem było zamknięcie w słodkim stole wszystkiego co kojarzy nam się ze szczęściem. Miłego oglądania w ten deszczowy a jednak niezwykle urokliwy dzień! 

PS Zapraszam do stołu po tabliczkę radości ;)















Trzy foty Agnieszki Tylki :)






poniedziałek, 22 września 2014

Przyjęcie roztańczonej Patrycji!

Trochę czasu minęło, ale natłok zajęć powoduje, że regularne pisanie sprawia mi niemały kłopot. Mam nadzieję, że uda mi się nadgonić zaległości, bo czekają jeszcze dwa zaległe wpisy a szkoda by było gdyby nie ujrzały światła dziennego. Bynajmniej nie chodzi o mój "talent" pisarki ;) a o przybliżenie Wam arcyciekawego przedsięwzięcia dla dzieciaków i alternatywnej wycieczki po Krakowie ( na wycieczki nigdy nie jest za późno! ) dla tych, co chodzą własnymi ścieżkami. Na razie jednak przedstawiam Wam Patrycję, naszą roztańczona jubilatkę, którą zabraliśmy w podróż dookoła świata. Na każdym przystanku czekały taneczne zadania a jubilatka wraz z gośćmi poradziła sobie śpiewająco! Był can-can, samba, cza-cza, walc wiedeński i kilka innych tańców, charakterystycznych dla wybranych państw . Nagrałam nawet krótki film :) Pati, życzymy sto roztańczonych lat! 
























Rewelacyjny tort upieczony przez mamę jubilatki!




sobota, 13 września 2014

Ślubne próbki :)

 Wiedziałam, że prędzej czy później stanę przed zadaniem wykonania ślubnych zaproszeń. Zanim przyjęłam zamówienie zastanowiłam się sto razy czy sobie z nimi poradzę bo wiadomo, że takie zaproszenia to poważna sprawa. Stwierdziłam, że trzeba iść do przodu i podjęłam wyzwanie :) Teraz piszę beztrosko, ale jak zasiadałam do pracy to stresik był.
  Po rozmowie z przyszłą panną młodą już wiedziałam w co celować. Zaproszenie miało być proste, eleganckie i klasyczne. Nie było miejsca na szaleństwa, więc musiałam zastanowić się jaką taktykę obrać kupując materiały. Skupiłam się na papierze bo on robi tzw. całość. Źle dobrany potrafi zepsuć nawet najbardziej pomysłowe zaproszenie. Od niego zależy czy będzie eleganckie czy tandetne. Faktura, gramatura, wzór, kolor, mat, perła- wszystko ma znaczenie. 
  Zdobywanie papieru było nieco stresujące, ale na szczęście Szczecin daje redę i dostałam je w dwóch moich sprawdzonych punktach. Wybrałam ok. 20 papierów z których 15 zdało egzamin a 10 posłużyło mi do wykonania próbek zaproszeń. Po wyborze bazy było już łatwiej. Siadając do pracy wymyśliłam tyle wzorów, że spokojnie tydzień miałabym z głowy:) Na szczęście zdecydowałam się na 10 i do roboty! Praca była czystą przyjemnością, uwielbiam czuć fakturę papieru, oglądać go w różnym świetle. Zawsze się wtedy uspokajam :) Każdy ma jakiegoś bzika ( tak sobie tłumaczę;) Próbki robiłam dwa dni i w czwartek wieczorem wybiła godzina zero! Denerwowałam się jak przed egzaminem, bo sprawa poważna i zwalić nie wypada. Na szczęście spodobały się tak bardzo, że był spory kłopot z wyborem jednej :) Po ok. godzinie w końcu się udało! 

Poniżej zdjęcia próbek. Dopiero się rozkręcam, więc przypuszczam że niedługo narobię tyle i to w różnych stylach, że spokojnie każdy będzie mógł mieć swoje, niepowtarzalne. 

PS Nie będę oryginalna jeśli napiszę, że oglądanie na żywo jest dużo fajniejsze:) Przeszły już przez kilkadziesiąt łapek, więc widać które cieszyły się większym zainteresowaniem :)
Zainteresowanych zapraszam do kontaktu: e mail:  kontakt@urodzinkowo.pl. tel. 503 069 158

Papier wytłaczany z kwiatowym wzorem, połyskujący, zgaszona biel
Wybór przyszłej pary młodej

Papier kremowy plus podkładka z printem


Papier delikatny, zgaszony i połyskujący beż plus print

Papier biały z tłoczeniem/ delikatne paski, ornament. Kontrowersyjna kokardka :), czarno-biała elegancja :)


Papier pudrowy róż, perłowy. Podkładka wykonana z białego z dodatkiem połyskujących drobin
Papier biały z fakturą w siateczkę


Papier biały, tłoczony z połyskującą podkładką




Papier połyskujący beż

Papier z tłoczeniem w paski i podkładką z kwiatowym wzorem


Papier w szerokie pasy. Pasy posiadają także swój wzór