środa, 8 października 2014

Antek, Star Warsy i Michael Jackson

 W minioną sobotę, wraz z zespołem, realizowałam zamówienie w pięknym Świnoujściu. Miasto wyjątkowo bliskie mojemu sercu, gdyż jako dziecko spędzałam tam praktycznie każde wakacje. Nigdy mi się nie znudzi i zawsze będę miała do niego spory sentyment. 

 Już po raz drugi miałam przyjemność organizować przyjęcie Antka. Tym razem obyło się bez stresu, ponieważ asekuracyjnie zjawiłyśmy się w Świnoujściu już dzień wcześniej. Zaliczyłyśmy pizzę, wieczorny spacer a rano zajechałyśmy jak zwykle do Ahlbecku :) Uwielbiam to śliczne, małe niemieckie miasteczko- polecam wszystkim, którzy chcą się pozachwycać urokliwymi domkami i sklepikami. Wracając do tematu... impreza oryginalna, bo  mieszanka Star Warsów i wszystkiego co związane z Michaelem Jacksonem. Dzieciaki ekstra! Potrafiły czerpać z zabawy tyle ile się da a dodatkowo były tak wdzięczne, że z takiej impreza nie chciało się wychodzić. Pogoda dopisała, więc część zabaw przeprowadzałyśmy na ogrodzie. Antek zaprezentował swój własny układ, byłam pod wrażeniem. A mama Antka poczęstowała nas pysznym tortem, który niczym nie ustępował tym, które można dostać w cukierniach artystycznych. Powiem więcej, był to najlepszy tort z marcepanową warstwą jaki kiedykolwiek jadłam. Smakołyk ten przygotowała ciocia Antka.
 Szkoda, że nie mogłam na dłużej pocieszyć się słonecznym, jeszcze wakacyjnym klimatem świnoujskiej plaży. Trzeba było wracać na kolejną imprezę :)





































































STO LAT ANTONIO!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz