Wracając z urlopu, błyskawicznie pojawiłam się w pracy. W sobotę rano zaczęłam piec ciasta i babeczki, więc spania nie było. Zorganizowałam pracę tak, żeby po przyjeździe zostały mi same wypieki. Tym razem zamówienie dotyczyło dekoracji i przygotowania słodkości. Dzięki takiemu zleceniu, udało mi się w końcu ułożyć listę urodzinowych smakołyków, minimalizując ilość niezdrowych przekąsek. Na liście znajdują się m.in. owocowe szaszłyki, pakieciki z ciasta francuskiego, tartaletki z sezonowymi owocami, babeczki i kilka innych pyszności (kilka ulubionych dziecięcych przysmaków musiało zostać:). Dekoracja frozenowa spodobała się jubilatce, co było dla mnie najważniejsze. Poniżej prezentuję kilka zdjęć z soboty. Miłego oglądania:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz