piątek, 24 stycznia 2014

Krótka historia obchodów urodzin

  Pomyślałam sobie, że poszperam w internecie i dowiem się trochę więcej o tradycji obchodzenia urodzin. Zdecydowałam również, że co jakiś czas będę Was raczyć postami właśnie w takim stylu. Trochę ciekawostek nigdy nie zaszkodzi:) Przekopałam kilkanaście stron i wyłoniły mi się dwie wersje z których każda jest na swój sposób interesująca. W sumie, to powiem Wam, że obchodzenie urodzin  w świetle religii wcale nie jest mile widziane. To imieniny cieszą się większą popularnością i mają większe znaczenie. Obchodząc imieniny, oddajemy cześć świętemu, któremu zawdzięczamy swoje imię. Święty ma za zadanie opiekować się nami przez całe życie a imieniny są formą podziękowania. Urodziny natomiast, były obchodzone przez pogan a patrząc przez pryzmat religii były uznawane za przejaw miłości własnej. 

  Z tradycją obchodzenia urodzin wiąże się ciekawa historia, która znalazłam na wielu stronach i szkoda byłoby o niej nie wspomnieć. Otóż... wszystko zaczęło się w Rzymie, gdzie wierzono, że nowo narodzony ma swojego geniusza:) tak, tak :) a kim był ten geniusz? Był rzymskim półbogiem, który pełnił rolę opiekuna
i to właśnie temu opiekunowi oddawało się cześć. Druga wersja mówi, że obchody urodzin wynikały ze... zwykłej statystki. Od niepamiętnych czasów robiono spisy ludności i w pewnym momencie oprócz imienia i nazwisko zaczęto spisywać wiek. Myślę sobie, że z tymi urodzinami to faktycznie nie było tak łatwo bo sama pamiętam, że jak byłam mała rodzice obchodzili imieniny, urodziny nie były huczna imprezą. 

W tej kwestii po dziś dzień nic się nie zmieniło. Natomiast jak podglądam moich znajomych to widzę coś zupełnie odwrotnego. Teraz świętujemy urodziny a o imieninach już mało kto pamięta, a szkoda... byłaby to kolejna możliwość do oderwania się od szarej rzeczywistości:)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz