Dużo się dzieje a ja... zrobiłam sobie wakacje :) Połączyłam przyjemne z pożytecznym i skorzystałam
z zaproszenia do Poznania. W tym kolorowym mieście mieszka sobie para cudnych przyjaciół, dzięki którym wracam z głową pełną pomysłów:) Spacer po Poznaniu mocno mnie zaskoczył bo nie miałam pojęcia, że jest tutaj tyle inspirujących, pełnych pasji miejsc. Zacznę od Werandy, poznańska kawiarnia z niezwykłym klimatem i pysznym tortem bezowym. Najbardziej urzekło mnie jednak samo wnętrze bo było zielono, podwórkowo i bardzo klimatycznie. Nawet zwykła zielona herbata była podana w taki sposób, że chciało się dłużej na nią popatrzeć a nie od razu wypić.
![]() |
Ilonka ostrzy ząbki na koktail malinowy :) |
Kolejnym miejscem, które spowodowało u mnie szybsze bicie serca jest Manufaktura Cukierków- Słodkie Czary Mary. Już przy wejściu czuje się słodki zapach dzieciństwa. Cukierki i lizaki we wszystkich smakach
i kolorach tęczy. Kupiłam cukierki o smaku gumy balonowej i róży. Pychotka:) Dodatkowo, oprócz zakupów możecie zobaczyć jak takie cukierki powstają! Prawdziwa gratka dla dzieciaków małych
i dużych:)
Ostatnim przystankiem po dłuuugim spacerze była restauracja Pyszna, znajdująca się na Starym Rynku. Zamiłowanie do stylu retro widać dosłownie wszędzie. Wchodząc, poczułam domową atmosferę bo obsługa gości odbywała się w...kuchni. Pięknej, stylizowanej na lata sześćdziesiąte. Podają tam najlepszy placek węgierski jaki dotychczas jadłam. Atmosferę tworzą także kelnerki, które są pięknie wystylizowane, dbają o zadowolenie gości i co najważniejsze są uśmiechnięte:) Pyszna, jest Baaaardzo Pyszna!
Mówi się, że podróże kształcą a ja dodam, że jeszcze inspirują. Chłonęłam klimat Poznania, podpatrywałam
i myślę, że niedługo pokażę Wam jak taki krótki wypad przełoży się na codzienna pracę w moim urodzinkowym królestwie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz