Mimo, że jeszcze kwiecień, mamy już pierwsze rezerwacje na przyjęcia komunijne. Firma urodzinkowa, na komunie? Jeszcze kilka lat temu w ogóle bym o tym nie pomyślała. W czasie komunii naszym zadaniem jest umilić czas małym gościom. Oprócz samego umilania dochodzi jeszcze opieka. Czasy się zmieniają i świętowanie podczas komunii także. Kiedyś nie było takich atrakcji. Bywały chwile, że opiekę nad dziećmi sprawowała starsza kuzynka albo ktoś dorosły kto akurat miał dość siedzenia przy stole:). Dzisiaj sprawa ma się nieco inaczej. Dzisiaj jesteśmy od tego właśnie my! Chodzi o to, aby zarówno dorośli jak i dzieci mogli spokojnie spędzić ten wyjątkowy czas. Dzieci, z racji wieku, w nieco inny sposób.
Siadając do przygotowania oferty komunijnej złapałam się na tym, że przygotowuję ją tak jak urodzinową. Zaczęłam się zastanawiać, czy aby na pewno właśnie o to mi chodzi. Komunia to wyjątkowy dzień, na który zarówno dziecko jak i cała rodzina czekają z pełną powagą. Dziewczynki wybierają sukienki, a chłopcy pierwsze garnitury. Gdzie jest tam miejsce na wielki dmuchany zamek, trampolinę, przeciąganie liny itd.? To nie ta impreza. Ciężko wyobrazić sobie dziewczynki w odświętnych sukienkach taplające się w trawie i zjeżdżające na wielkich dmuchańcach. Wiem, wiem to dzieci, ale czy nie warto w ten dzień zorganizować zabaw odbiegających od urodzinowego scenariusza? Czy nie warto specjalnie dobranymi zabawami podkreślić wyjątkowość tego jedynego w życiu dnia. Myślę sobie, że skoro mam wpływ na to, co się będzie działo z dziećmi przez 3 godziny przyjęcia komunijnego to muszę to dobrze wykorzytać. Może inaczej niż wszyscy, ale chcę aby reszta małych gości także poczuła, że ten dzień to nie kolejna impreza z malowaniem buzi. Zabawy są spokojniejsze, słodsze, pozbawione rywalizacji. Każde dziecko wychodzi z przekonaniem, że warto czekać na taki fajny dzień, tym bardziej jeśli jeszcze dodatkowo podkreślimy go mądrymi, kreatywnymi zajęciami.
PS. Co najbardziej pamiętacie ze swojej komunii?
Siadając do przygotowania oferty komunijnej złapałam się na tym, że przygotowuję ją tak jak urodzinową. Zaczęłam się zastanawiać, czy aby na pewno właśnie o to mi chodzi. Komunia to wyjątkowy dzień, na który zarówno dziecko jak i cała rodzina czekają z pełną powagą. Dziewczynki wybierają sukienki, a chłopcy pierwsze garnitury. Gdzie jest tam miejsce na wielki dmuchany zamek, trampolinę, przeciąganie liny itd.? To nie ta impreza. Ciężko wyobrazić sobie dziewczynki w odświętnych sukienkach taplające się w trawie i zjeżdżające na wielkich dmuchańcach. Wiem, wiem to dzieci, ale czy nie warto w ten dzień zorganizować zabaw odbiegających od urodzinowego scenariusza? Czy nie warto specjalnie dobranymi zabawami podkreślić wyjątkowość tego jedynego w życiu dnia. Myślę sobie, że skoro mam wpływ na to, co się będzie działo z dziećmi przez 3 godziny przyjęcia komunijnego to muszę to dobrze wykorzytać. Może inaczej niż wszyscy, ale chcę aby reszta małych gości także poczuła, że ten dzień to nie kolejna impreza z malowaniem buzi. Zabawy są spokojniejsze, słodsze, pozbawione rywalizacji. Każde dziecko wychodzi z przekonaniem, że warto czekać na taki fajny dzień, tym bardziej jeśli jeszcze dodatkowo podkreślimy go mądrymi, kreatywnymi zajęciami.
PS. Co najbardziej pamiętacie ze swojej komunii?
źródło:www.moodyliciouschildrensspa.com |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz